KSIĄDZ LUDWIK PECIAK Z KOŁOMYI „SPRAWIEDLIWY” NIESPRAWIEDLIWIE ZAPOMNIANY

Igor Megger

Tytuł ?Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata? przyznaje żydowski instytut ?Jad Waszem? tym osobom, które swoim działaniem ratowały Żydów w czasie wojmy, często narażając własne życie. Na 27 tysięcy osób wyróżnionych tym tytułem 7 tysięcy to Polacy. Rocznie do instytutu wpływa ok. 6 tysięcy wniosków z czego 20% procent jest odrzucanych. Jednym z takich przypadków jest sprawa księdza Ludwika Peciaka z Kołomyi.

Ksiądz Ludwik Peciak urodził się 13 sierpnia 1889 r. w miejscowości Rojówka na Podhalu. W 1912 r. wstąpił do seminarium duchownego we Lwowie, święcenia kapłańskie przyjął w lipcu 1918 r. w kościele w Tęgoborzy, a od 1931 r. był w Kołomyi, od 1933 dziekanem kołomyjskim, budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Kołomyi. W okresie II RP odznaczony był Złotym Krzyżem Zasługi. W okresie okupacji niemieckiej pomagał ludności żydowskiej wystawiając fałszywe metryki chrztu. Nieznana jest ilość osób uratowanych przez księdza. Archiwum uległo zniszczeniu, świadków brak, a sam ksiądz zginął śmiercią męczeńską w obozie koncentracyjnym. Pomimo ostrzeżeń jak każdy dobry pasterz nie pozostawił swych owiec. Został aresztowany 11 listopada 1942 roku. Zdarzenie to opisał bratanek księdza Jan Peciak, żołnierz podziemnej armii, który ukrywał się u swojego stryja. ?10 listopada do kuchni wchodzi Wielogorska Wanda, przed wojną pracowała w szwalni wojskowej, teraz jest sprzątaczką u Niemca z Berlina inżyniera Lercha Jozefa przydzielony do gestapo z Kołomyi, mnie powiadomiła, że jest lista 120 Polaków do aresztowania w tym 6 kapłanów z Peciakiem Ludwikiem”. Gdy Jan Peciak poinformował o tym stryja i nalegał, aby się ukrył, usłyszał: ?tu Arcybiskup mnie wprowadził, nie wolno opuszczać parafii, mam prawo dać głowę za swoje owieczki”. Następnego dnia został aresztowany. Z więzienia w Kołomyi ks. Peciak został przewieziony do lwowskiego więzienia Brygidki, stamtąd do niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Jak ustaliła gazeta ?Rzeczpospolita? przebywał tam do 31 marca 1943 r. Wtedy zapadła decyzja o przewieziono go do obozu koncentracyjnego Flossenburg. Z relacji Jana Peciaka wynika, że ksiądz zmarł w trakcie transportu 16 kwietnia 1943 r. Natomiast z akt obozowym, że zmarł tam w tzw ?bunkrze głodowym?.

Sprawę by ks. Peciak otrzymał pośmiertnie tytuł ?Sprawiedliwego? jest Pani Amalia Sandberg-Mesner. Obecnie 95-letnia mieszkanka Kanady jako młoda kobieta wraz z siostrą i kuzynką uciekły z getta w Kołomyi. W akcji tej pomógł im Albin Thiel – Polak odznaczony tytułem ?Sprawiedliwego?, który przyjął trzy kobiety pod swój dach i udawał z nią rodzinę aż do końca wojny. Losy p. Mili opisane zostały w pozycji ?Światło w mroku?, którego przedruki ukazywały się m.in. na łamach ?Głosów Podolan?. Albin Thiel zwrócił się do ks. Peciaka o wystawienie fałszywych metryk, co też ten uczynił. Nie wiadomo ilu osobom innym metryki ks. Peciak wystawił. Wiadomo o jeszcze jednej osobie – metryka taka wystawiona została na nazwisko Sinkiewicz Kazimierz w lipcu 1942. W sprawie o nadanie tytułu odbyła się kwerenda akt parafialnych w Kołomyi, akta obozowe, zbiory IPN, w dużej mierze sprawą zajęła się ?Rzeczpospolita? z red. Markiem Kozubalem – niestety brak dowodów. Pozostaje ostatnia szansa – pamięć nas Kresowian. Obecnie instytut ?Jad Waszem? wniosek odrzucił, ale może zostać rozpatrzony ponownie, jeżeli będą nowe dowody. Poznański Oddział Towarzystwa Miłośników Lwowa przyłącza się do pomocy i także zwraca się do naszych krajan o pomoc. Prosimy o zamieszczenie w miarę możliwości tego apelu w biuletynach oddziałowych czy na swoich stronach internetowych, szczególnie prosimy środowiska Kołomyjan o sięgnięcie do swych pamięci. Może ktoś pamięta księdza Peciaka z Kołomyji, Lwowa czy obozu na Majdanku. Może ktoś zna lub znał Sinkiewicza Kazimierza z Kołomyi.

Sprawę prowadzi p. Marek Kozubal dziennikarz ?Rzeczpospolitej?, tel. 22 463 05 31 lub na adres mejlowy m.kozubal@rp.pl