Związki Poznania ze Lwowem

Związki Poznania ze Lwowem

 W Drugiej Rzeczpospolitej Poznań i Lwów zaliczano do miast kresowych: Poznań – na zachodzie, Lwów – na wschodzie. Oba grody łączyło gorące pragnienie ich polskich mieszkańców, aby jak najrychlej znaleźć się w wolnej Polsce. Jeszcze więc w 1918 r. w obu miastach wybuchły powstania: przeciw Ukraińcom we Lwowie i przeciw Niemcom w Poznaniu. Gdy Wielkopolanie zakończyli zwycięsko bój o wyzwolenie własnej dzielnicy, natychmiast pośpieszyli z pomocą swym rodakom toczącym jeszcze ciężkie walki o polskość Kresów Wschodnich. Już na początku 1919 r. wysyłano z Poznania do Lwowa transporty z żywnością i odzieżą. W ślad za nimi poszła odsiecz zbrojna. W marcu 1919 r. dowódca Armii Wielkopolskiej gen. Józef Dowbór-Muśnicki skierował do Lwowa kompanię ochotniczą złożoną z 204 żołnierzy pod wodzą por. Jana Ciaciucha, a następnie dużą Grupę Wielkopolską z płk. Danielem Konarzewskim na czele.  Trzon  tej  grupy  stanowił 1 Pułk Strzelców Wielkopolskich. W kolejnych rzutach nadchodziły z Poznania dalsze posiłki. Nie ustalono dotąd ilu Wielkopolan oddało życie za Lwów i Kresy Wschodnie w 1919 r. Na cmentarzu Obrońców Lwowa wyznaczono dla nich jedną z kwater – VI, zwaną „poznańską”.

Druga fala pomocy dla Polaków we Lwowie napłynęła znad Warty w lecie 1920 r., podczas ofensywy bolszewickiej. Tym razem wspólnie broniono dopiero co odzyskanej niepodległości Polski. Upamiętnianie wspólnie przelanej krwi nastąpiło podczas budowy na cmentarzu Orląt – Pomnika Chwały. Składał się on z łuku tryumfalnego, przy którym ustawiono dwa dużych rozmiarów lwy, z 12 kolumn i 2 pylonów. Jedną z kolumn Pomnika Chwały ufundowało miasto Poznań.

Po odzyskaniu niepodległości Lwów odwdzięczył się swemu zachodniemu bratu w miarę swych możliwości. Zabór pruski cierpiący germanizację nie wykształcił potrzebnych w wolnej Polsce kadr nauczycieli, profesorów i innych fachowców. Ciesząca się w ostatnich dziesięcioleciach niewoli autonomią Galicja, miała ich pod dostatkiem. Kiedy więc w 1919 r. otwierano w Poznaniu uniwersytet, a nowa uczelnia potrzebowała odpowiedniej klasy polskich fachowców, rozpoczął się napływ ze Lwowa do Grodu Przemysława uczonych rozmaitych specjalności. Druga fala kadry naukowej dotarła nad Wartę ze Lwowa po kolejnej wojnie światowej, już w zgoła innych warunkach.

W tym miejscu pragnę przypomnieć profesorów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza (dawniej Uniwersytet Poznański) i Politechniki Poznańskiej. Którzy pochodzili ze Lwowa, z Kresów Południowo-Wschodnich, bądź pracowali w różnych okresach na uczelniach obu miast. Lista ta z pewnością nie jest pełna.

Profesor Kazimierz Ajdukiewicz, ur. W Tarnopolu, logik i filozof na UJK we Lwowie 1928-1939, prof. UAM w Poznaniu 1945-1955. Był uczniem słynnego filozofa lwowskiego K.Twardowskiego;

Profesor Andrzej Alexiewicz, ur. we Lwowie, student i asystent na UJK, profesor matematyki na UAM w Poznaniu 1945-1995, pierwszy Prezes poznańskiego oddziału TML i KPW;

Jan Berger, nauczyciel jj. Niemieckiego w gimnazjum realnym we Lwowie, germanista na UAM w Poznaniu;

Profesor Ludwik Jaxa Bykowski, ur. w Zagwoździu k. Stanisławowa, pedagog, zoolog, od 1921 r. prof. zoologii w Alademii Wetwrynaryjnej we Lwowie, od 1927 r. profesor Uniwersytetu Poznańskiego, w l. 1941-1943 rektor tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich;

Profesor Władysław Czarnecki, ur. we Lwowie, absolwent Politechniki Lwowskiej, od 1925 r. w Poznaniu (architekt miejski, naczelnik wydziału planowania Miasta), wykładowca na Politechnice Poznańskiej;

Profesor Jan Czekanowski, antropolog, profesor uniwersytetu we Lwowie 1913-1941, profesor antropologii na UAM 1946-1960;

Profesor Jan Grochmalicki, zoolog, współpracownik Benedykta Dybowskiego na UJK we Lwowie, prof. zoologii na UAM w Poznaniu;

Profesor Antoni Jakubski, ur. we Lwowie, zoolog, od 1919-1939 prof. Uniwersytetu Poznańskiego, porucznik Legionów i II szef sztabu Obrony Lwowa w 1918, więzień hitlerowskich obozów koncentracyjnych, po 1945 r. w Wielkiej Brytanii;

Profesor Bogumił Krygowski, matematyk, prof. Politechniki Lwowskiej, po wojnie w Poznaniu;

Profesor Stanisław Loria, fizyk, prof. UJK we Lwowie 1917-1941, od 1951 r. w Poznaniu;

Profesor Władysław Orlicz, matematyk, 1937-1939 i po 1945 r. prof. UAM w Poznaniu, 1940-1941 prof. uniwersytetu we Lwowie;

Profesor Stanisław Pawłowski, geograf, uczeń E.Romera, 1918-1919 wykładowca na UJK we Lwowie, 1919-1939 prof. Uniwersytetu Poznańskiego, zamordowany przez hitlerowców;

Profesor Adam Skałkowski, ur. we Lwowie, historyk, od 1919 prof. Uniwersytetu Poznańskiego (do 1951r.);

Profesor Kazimierz Smulikowski, ur. we Lwowie, petrolog, minerolog, geolog, geochemik, wykładowca na Politechnice Lwowskiej, od 1930-1939 prof. Uniwersytetu Poznańskiego, po wojnie do 1952r. ponownie w Poznaniu, od 1953 r. w Warszawie;

Profesor Eugeniusz Piasecki, ur. we Lwowie, lekarz, teoretyk i praktyk wychowania fizycznego, założyciel L.K.S. ?Pogoń?, prezes Polskiego Związku Sportowego w Galicji, docent Uniwersytetu Lwowskiego i wykładowca w Polskim Kolegium Uniwersyteckim w Kijowie, od 1919 prof. Uniwersytetu Poznańskiego, przy którym utworzył Studium Wychowania Fizycznego, po Belgii i Danii trzeciego w Europie;

Profesor Jerzy Suszko, chemik organik, od 1927-1930 prof. Politechniki Lwowskiej, od 1930 r. prof. UAM w Poznaniu;

Profesor Józef Widajewicz, ur. w Buczaczu koło Brzeżan, historyk, od 1937 prof. Uniwersytetu Poznańskiego, po II wojnie światowej w Krakowie;

Profesor Zygmunt Wojciechowski, ur. w Stryju, historyk państwa i prawa, od 1929 r. profesor Uniwersytetu Poznańskiego;

Profesor Franciszek Wokroj, antropolog;

Profesor August Zierhoffer, ur. w Wiśniowcu k.Podhajec,  geograf,  uczeń E.Romera, w l. 1927-1933 prof. geografii gospodarczej Akademii Handlu Zagranicznego we Lwowie, od 1933 prof. geografii na UJK, od 1945 profesor UAM w Poznaniu;

Profesor Marian Zimmerman, ur. w Przemyślu, w okresie okupacji niemieckiej pracował w tajnym nauczaniu we Lwowie, prawnik, od 1939 prof. Uniwersytetu Poznańskiego.

 Na zakończenie tego krótkiego spojrzenia na związku Poznania ze Lwowem chciałbym jeszcze przytoczyć ciekawostkę z dziedziny sportu. Dotyczy ona początków wzajemnych kontaktów sportowych obu miast, które w okresie międzywojennym były oczywiście dość ożywione. Jak wspomina Rudolf Wacek, wielce zasłużony działacz sportowy Lwowa, a równocześnie profesor gimnazjalny, do pierwszego spotkania klubów Poznania i Lwowa doszło w 1914 r., a więc jeszcze w czasach zaborów. W roku tym najstarszy polski klub piłki nożnej, lwowscy „Czarni”, zaprosił na dwa mecze do Lwowa poznańską „Wartę”. Natomiast już po odzyskaniu niepodległości, w 1919 r. miała miejsce wizyta „Pogoni” Ib w Poznaniu. Gospodarzami były kluby „Posnania” i „Unia”. Po paru miesiącach nastąpiła rewizyta. W czasie bankietu delegat Związku Towarzystw Sportowych z Poznania p. Schnotale powiedział, że „sportowcy Wielkopolski czuli się dotychczas odosobnieni, a „Pogoń” pierwsza po wojnie, składając wizytę w Poznaniu i goszcząc ich u siebie – przełamała te lody”. Czyż nie jest to jeszcze jeden dowód na serdeczne związki obu miast?

 Iwo Werschler

Dodaj komentarz