XV DNI LWOWA I KRESÓW W POZNANIU


            XV Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu już za nami. Przyszedł czas na podsumowania i refleksje, oceny i wspomnienia. Program obchodów był bogaty. Wymagał wielu starań, zachodów i przygotowań.

       Pierwszym punktem programu był historyczny 32 mecz rozegrany po 73 latach 12 września b.r. między Pogonią Lwów i Wartą Poznań. Wynik 2:2. Drużyna Pogoni Lwów, reaktywowana w 2009 r. przyjechała do Poznania dzięki staraniom St. Łukasiewicza i red.

Andrzeja Kuczyńskiego, na zaproszenie naszego Oddziału, a doskonałą okazją do rozegrania spotkania było 100-lecie Klubu Warty Poznań. W okresie międzywojennym zespoły rozegrały 31 spotkań, które dawały Pogoni 13 zwycięstw, Warcie 11 wygranych, remisów było 7. Obie drużyny osiągały mistrzostwo Polski, Pogoń w latach 1922, 1923, 1925 i 1926, Warta w 1929 r. oraz raz po wojnie w 1947 r. Pierwszym kopnięciem piłki mecz rozpoczął były bramkarz Warty, jedyny żyjący zawodnik, który grał z Pogonią, Feliks Krystkowiak. Mecz był zacięty, wszyscy świetnie się bawili oglądając dobry mecz oraz przy wspaniałym humorystycznym komentarzu w gwarze lwowskiej Adaśka z Tiligentnych Batiarów Adama Żurawskiego i poznańskiej Jacka Hałasika, którzy w zabawny sposób i z dużym znawstwem wplatali informacje o zawodnikach przedwojennych rozgrywek, rozbawiając zebranych. W przerwie meczu zaśpiewały Tiligentne Batiary. Mecz zakończył się szczęśliwym remisem. Drużyna Pogoni przed wyjazdem z Poznania zwiedziła Poznań,

Stadion Miejski, była gościem w Związku Piłki Nożnej i Gimnazjum 65 im. Orląt Lwowskich, gdzie serdecznie ich przyjęto. Życzymy Pogoni awansu do wyższych grup, a Warcie wieku sukcesów w swojej grupie. Obu drużynom życzymy zdobycia mistrzostwa Polski.

            W piątek 14 września w hallu Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu otwarta została wystawa fotograficzna „Lwów po 750 latach” autorstwa Krzysztofa Strykiera. Bardzo interesujące, w różnorodnym formacie, fotografie, ciekawie oprawione, przedstawiają współczesny Lwów w najciekawszych miejscach. Zwiedzający dzięki nim mogą podziwiać zabytki, ludzi i sztukę Lwowa do 28 września.

        Sobota 15 września b.r. to Festyn Lwowski na Drodze Dębińskiej, na którym wystąpiły Tiligentne Batiary z Bytomia oraz Zespół Vivaty z Pobiedzisk. Festyn połączony był z obchodami 100-lecia Klubu Warta. Po południu w Sali Białej Urzędu Miasta nastąpiła uroczysta inauguracja XV Dni Lwowa i Kresów. Sala zgromadziła znamienitych gości: zastępcę prezydenta Miasta Poznania Dariusza Jaworskiego z małżonką, przedstawiciela metropolity poznańskiego ks. prałata Jana Stanisławskiego, konsula honorowego Ukrainy Witolda Horowskiego, prezesa Zarządu Głównego TML i KPW Andrzeja Kamińskiego oraz szczególnego gościa ze Lwowa, entuzjastycznie powitana przez zebranych, prezes Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie Emilię Chmielową i jej zastępczynię Teresę Dutkiewicz. Pani prezes Bożena Łączkowska powitała gości. Po czym dodała:

Chciałabym jeszcze Państwu powiedzieć parę słów o Lwowie i jego związkach z Wielkopolanami. Lwów jest rzadkim fenomenem, że kochają to miasto nie tylko ludzie urodzeni i wychowani w jego murach. Większy lub mniejszy patriotyzm lokalny jest w końcu zjawiskiem powszechnym. Lwów natomiast – chociaż nie brakowało w Polsce miast starszych i być może piękniejszych i bardziej zasłużonych jak Kraków, Poznań czy Wilno – przez całe wieki pozostawał miłością Rzeczpospolitej. Unosił się we lwowskim powietrzu jakiś taki bakcyl, że kto raz nim odetchnął, już był zainfekowany i stawał się lwowskim świrkiem. Lwów jest pięknie położony. Jak pisał Józef Wittlin – Lwów ma więcej zieleni od Florencji – chociaż mniej renesansu. Ponadto przypomina Rzym – bo jak to miasto, rozłożył się malowniczo na wzgórzach i szemrze w rynku czterema studniami, nad którymi stoją bardzo udane posągi. Lwów leży także na europejskim dziale wód – część z nich spływa do Pełtwi, dopływu Bugu i dalej do Bałtyku, a część przez potok Biłohorski i Wereszycę do Morza Czarnego. A dzisiaj milionowy Lwów usycha bez wody. U progu II Rzeczpospolitej nie było takiej dziedziny życia społecznego, w której nie odcisnęłoby się piętno Lwowa, w której przetrwaniu i dorobku to miasto nie miałoby swojego wkładu. Właściwie encyklopedia polska XIX i XX wieku na każdej stronie musi powtarzać hasło” Lwów”. Nie dziwi zatem, że także Wielkopolanie ze swoich kresów zachodnich docierali na kresy wschodnie, głównie do Lwowa. Trudno połączyć ogień z wodą, ale wspaniale można było połączyć tak różniących się mentalnie ludzi. Z jednej strony pragmatyzm, systematyczność, poczucie ładu i porządku, z drugiej strony lekkość połączona z humorem i

dystansem. Cechy te przenikały się wzajemnie i wynikały z nich same korzyści. Po roku 1945 komunistyczna cenzura ustanowiła zakaz jakichkolwiek publikacji o Lwowie. Przypominały o nim tylko trzy pozycje książkowe: „Wysoki Zamek” Stanisława Lema, „Zegar Słoneczny” Jana Parandowskiego i „Dom pod Żelaznym Lwem” Witolda Szolgini. A dzisiaj przy ogniskach i stołach biesiadnych, jak Polska długa i szeroka płyną pieśni o sokołach, czarnych oczach i to właśnie Lwów – zawsze wierny – Semper Fifelis – wraca na sobie należne miejsce w polskich sercach. Potomni będą nas bowiem cenić za to, co dla przyszłych pokoleń zachowamy z kultury przodków.

Następnie wręczono wyróżnienia. Złotą odznakę przyznano Gimnazjum nr 65 im. Orląt Lwowskich, którą do sztandaru szkoły przypiął prezes Andrzej Kamiński; Halina i Włodzimierz Olejniczakowie z Gniezna oraz Ewa Drausowska-Kuleczka. Szczególne wyróżnienie otrzymała Emilia Chmielowa: statuetkę Lwa „Semper Fidelis„, za swą działalność i wybitne osiągnięcia w krzewieniu kultury polskiej na

dawnych Kresach Polski. Spotkanie piosenkami lwowskimi uświetnił aktor Wojciech Habela z Krakowa.

            Dni Lwowa i Kresów w niedzielę rozpoczęła Msza św. w Kolegiacie Farnej. Ks. proboszcz Wojciech Wolniewicz przekazał wiernym życzenia od Metropolity Poznańskiego abpa Stanisława Gądeckiego oraz wygłosił piękną homilię. Sparafrazował „Lwów zawsze wierny” na „Lwowiacy bądźcie zawsze wierni” odnosząc się do tradycji i patriotyzmu. Była oczywiście pieśń „Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa„. W Domu Polonii na Starym Rynku dr Marek Rezler wygłosił odczyt na temat „Z Poznania do Lwowa” przedstawiający decydujący udział Wielkopolan w obronie Lwowa w 1919 r. Sala zgromadziła wielu słuchaczy, którzy z zainteresowaniem wysłuchali, w jaki sposób doszło do udziału kompanii lwowsko-poznańskiej pod dowództwem por. Jana Ciaciucha w obronie Lwowa. Emilia Chmielowa, która z Teresą Dutkiewicz, uczestniczyła we wszystkich imprezach, podziękowała za serdeczne przyjęcie ich w Poznaniu. Po południu w restauracji „Meridian” w towarzystwie Tiligentnych Batiarów i Vinatów wszyscy świetnie się bawili.

           Z okazji XV Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu wydana została praca „Wielkopolanie dla Kresów Południowo-Wschodnich„, zawierająca 67 biogramów często wybitnych Wielkopolan, którzy w różnych wiekach trafili na Kresy i tu się wyróżnili działając na ich rzecz. Poza tym, staraniem Wł. Matkowskiego, powstała karta pocztowa poświęcona Pogoni Lwów i Warcie Poznań.

            Wszystkie te poczynania były możliwe dzięki pracy całego zespołu naszego Oddziału oraz dzięki wspierającym nas finansowo firmom: Jean Marc, Skok Stefczyka, Stanluks, Kreisler i Wyższej Szkole Hotelarstwa i Gastronomii. Dotację na organizację XV Dni Lwowa i Kresów otrzymaliśmy, jak co roku, od Urzędu miasta Poznania.