OSTATNIE DNI WOJNY – UDZIAŁ KRESOWIAN W OSTATNICH DNIACH II WOJNY ŚWIATOWEJ CZ. IV – OPERACJA PRASKA

Witaj Mamo, powróciłem z wojny zdrów,

Ale inni już nie wrócą nigdy tu,

Ślady bitew deszcz wiosenny z twarzy zmył

Przybliżaliśmy ten dzień ze wszystkich sił

Ostatnią dużą operacją zbrojną na Froncie Wschodnim II wojny światowej była operacja praska. W czasie kiedy część sowieckich i sojuszniczych wojsk szturmowała Berlin, na Śląsku i na południu Niemiec trwały walki o wyzwolenie terenów Czechosłowacji. W walkach tych, w ostatnim tygodniu wojny, brały udział także polskie oddziały.

Zadaniem żołnierzy II Armii WP był marsz z Łużyc w kierunku granicy czechosłowacko-niemieckiej w Sudetach, przekroczenie jej, oraz marsz w kierunku stolicy Czechosłowacji – Pragi. Zadanie pościgu za wycofującymi się oddziałami niemieckimi otrzymał 1 Korpus Pancerny. A także 8, 9 i 10 DP. Niemcy byli zdeterminowani, gdyż za wszelką cenę chcieli przebić się do niewoli amerykańskiej, by uniknąć sowieckiej. Dobrze wiedzieli co ich czeka, za to co robili z jeńcami sowieckimi… Natarcie rozpoczęło się 7 maja do linii Gade – Leutwitz – Burkau Por. Waldemar Gajewski, dowódca jednej z kompanii w 1 Brygadzie Pancernej, pisał:

Działania przebiegały pomyślnie. 4 Brygada Pancerna, mając za zadanie osłonę głównych sił armii w kierunku Budziszyna, do końca dnia opanowała: Rothnaublitz, Medewitz. 2 Brygada Pancerna wprowadzona do walki na nowym kierunku wspólnie z 1 Brygadą Piechoty Zmotoryzowanej, podeszły wieczorem do m. Bischofswerda.. Tu napotkały silny opór wroga. 3 Brygada Pancerna po złamaniu oporu nieprzyjaciela w m. Burkau, w godzinach popołudniowych dotarła do m. Rammernau. O tę miejscowość stoczyła zaciekłą walkę. Nie trwało to jednak długo. Nasza przewaga była znaczna. Pod koniec dnia zgrupowanie 3 Brygady Pancernej wyszło na zachód od miejscowości Bischofswerda. W tych działaniach zdobyto wielu jeńców i sprzętu wojennego. Z tymi jeńcami to był zawsze problem. Poddawali się pojedynczo w mniejszych i większych grupach i nie wiadomo było co z nimi zrobić. Piechota przeważnie posuwała się za nami, niekiedy o parę kilometrów. Mieliśmy w zasadzie jedyne wyjście, które stosowaliśmy. Po rozbrojeniu, wyznaczeniu starszego kazaliśmy czekać na podejście naszej piechoty. Podobna sytuacja miała miejsce ze zdobytym sprzętem. Takie „prezenty” piechota chętnie przyjmowała i zapisywała na swoje waleczne konto.

Rano 8 maja polskie oddziały pancerne zdobyły miasto Bischofswerda. W dalszych działaniach, pancernicacy mieli zając miasto Neustadt w Saksonii, a piechota z 7 i 8 DP przekroczyć w Sudetach granicę z Czechosłowacją. Zadanie zdobycia miasta Neustadt zostało wykonane, zdobyto także miejscowości Bad Schandau z ważnym mostem na Łabie. Miasto zostało zdobyte 9 maja. Tam też do polskich żołnierzy doszła wiadomość o kapitulacji Niemiec. Ponownie wspomina por. Gajewski: Dzień zakończenia wojny – dzień zwycięstwa i kapitulacji Niemiec hitlerowskich, przywitaliśmy z wielką radością. Cieszyliśmy się z dobrze spełnionego obowiązku wobec Ojczyzny. Nie wszyscy jednak dzień ten mogli obchodzić radośnie i beztrosko. W rejonie Sudetów dowództwo grupy armii „Centrum” nie podporządkowało się aktom kapitulacji, nie chciało złożyć broni. Aby temu zapobiec i ostatecznie rozbić wroga, działania trwały.

Pomimo ogłoszenia w nocy 8/9 maja kapitulacji, walki z przedzierającymi się ku Amerykanom Niemcami trwały. Walczono m.in. o przygraniczne miejscowości Schirgiswalde i Lobendava, gdzie już po podpisaniu kapitulacji poległo 34 polskich żołnierzy z 34 pułku 8DP. Jeszcze po kapitulacji na terenie Czech zginęło kilkudziesięciu polskich żołnierzy, a kilkaset zostało rannych.

Najbardziej wysuniętą na południe polską jednostką był wspominany już 1 Korpus Pancerny. 10 maja 1945 roku czołowe jednostki korpusu dotarły do Mielnika – miejscowości znajdującej się 35 km na północ od Pragi. W tym mieście jednostki polskie zakończyły swoje działania. W okresie od 7 do 10 maja 1945 roku oddziały 2 Armii Wojska Polskiego zniszczyły kilkanaście czołgów i dział pancernych przeciwnika oraz wzięły do niewoli ponad 3000 żołnierzy niemieckich.

13 maja w Mielniku odbyła się uroczysta defilada polskich oddziałów, przy entuzjastycznym udziale ludności czeskiej. Dziś w tej miejscowości znajduje się pomnik żołnierza polskiego.

W samej Pradze ludność wywołała antyniemieckie powstanie, które o mały włos skończyło by się fiaskiem. Dopiero nagła „zmiana stron” oddziałów gen. Własowa oraz wkroczenie sowietów spowodowały pokonanie Niemców. Wspominam o tym zdarzeniu, iż w niektórych popularnonaukowych artykułach wspominane jest, że Polacy (tj. wojsko polskie) w tym powstaniu brali udział. Jest to nieprawda, polscy żołnierze brali udział w wyzwalaniu Czech, ale nie w walkach o Pragę.

Walkami w Czechach zakończyła się wojna na froncie wschodnim. A jak wyglądał koniec wojny na froncie zachodnim i we Włoszech?, jak wspominają go żołnierze Kresowianie? O tym opowiem w następnych częściach. CDN

Igor Megger