AKCJA CHARYTATYWNA „SERCE DLA LWOWA”

 

Rozpoczęły się przygotowania do wyjazdu w ramach akcji charytatywnej 2016 roku do Lwowa.

SERCE DLA LWOWA

buzka

W dniach 10 i 12 listopada odbyły się pierwsze zbiórki darów w 5 marketach PIOTR i PAWEŁ.

Następne w dniach 19 i 20.XI. oraz 26 i 27.XI. razem jeszcze w 7 marketach PiP.

Baza w Szkole Podstawowej przy ul. Św. Szczepana 3 (wejście od strony boiska) czynna będzie od 25 listopada br. w godzinach:

25.11. (piątek) godz. 15.oo do 21.oo przyjmowanie darów w godz. 13.oo ? 18.oo

26.11. (sobota) godz. 15.oo do 21.oo

27.11. (niedziela) godz. 15.oo do 21.oo

28.11. (poniedz.) godz. 16.oo do 21.00 – przyjmowanie darów w godz. 13.oo ? 18.oo

29.11. (wtorek) godz. 16.oo do 21.00 – przyjmowanie darów w godz. 13.oo ? 18.oo

30.11. (środa) godz. 16.oo do 21.00 – przyjmowanie darów w godz. 13.oo ? 18.oo

01.12. (czwartek) godz. 16.oo do 21.00 – przyjmowanie darów w godz. 13.oo ? 18.oo

Oczekujemy na zgłaszanie się wolontariuszy do pomocy w przygotowywaniu paczek w dniach 25.11 do 30.11 w godz. 16.oo do 21.oo.

Przyjmujemy również dobrowolne wpłaty na pokrycie kosztów transportu, które można wpłacać do kasy Towarzystwa w środy podczas dyżurów u p. Marii Wielebskiej oraz na konto Towarzystwa nr: 06 1020 4027 0000 1302 0293 3455.

Zakończenie akcji przygotowawczej w piątek godz. 19.oo, kiedy to na 2 autokary załadujemy przygotowane paczki i ok. godz. 21.oo udamy się w kierunku Lwowa.

Przyjazd do Lwowa planowany jest w sobotę 3 grudnia w godz. przed południowych, rozładunek i przekazanie paczek do Brzeżan i Przemyślan.

W następnych dniach przewidujemy:

  • 4 grudnia ? w Domu Pielgrzyma przy kościele Św. Antoniego wydawanie i rozwożenie paczek we Lwowie
  • 5 grudnia zawozimy paczki do Nowego Rozdołu oraz Gródka Jagiellońskiego
  • 6 grudnia rano św. Mikołaj w Kościele Św. Marii Magdaleny
  • 7 grudnia ciąg dalszy dystrybucji paczek we Lwowie
  • 8 grudnia odwiedziny mikołajkowe w polskich instytucjach i organizacjach (Kurier Galicyjski, Tow. Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej, Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie, i t.d.).
  • 9 grudnia przed południem odwiedziny na cmentarzu Łyczakowskim i Obrońców Lwowa, po południu przygotowanie do wyjazdu, ok godz. 20.oo wyjazd w kierunku Poznania.

Przyjazd do Poznania przewidziany w sobotę 10 grudnia w godzinach rannych.

Liczymy na włączenie się do akcji wszystkich członków Towarzystwa, za co z góry w imieniu naszych podopiecznych we Lwowie i innych kresowych miejscowości, serdecznie dziękujemy.

Prezes Stanisław Łukasiewicz

ZMARŁ PROF. ANDRZEJ SZWARC

nekrologZ żalem informujemy, ze w dniu 7 listopada 2016 r. zmarł prof. Andrzej Witold Szwarc, prawnik, specjalista w zakresie kryminalistyki i kryminologii, profesor nauk prawnych, doktor honoris causa Uniwersytetu Wrocławskiego.

Studia prawnicze ukończył w 1947 na Uniwersytecie Poznańskim, gdzie zdobywał stopnie doktora i doktora habilitowanego nauk prawnych. W 1976 r. został profesorem nauk prawnych. Zawodowo związany przez wiele lat z Katedrą Prawa i Procesu Karnego UAM, zorganizował Zakład Kryminalistyki, na bazie którego powstała Katedra Kryminalistyki, której był kierownikiem od 1966 do 1990 r. do przejścia na emeryturę. Był wykładowcą także na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, w Akademii Spraw Wewnętrznych, III RP prowadził zajęcia w niepaństwowych szkołach wyższych w Poznaniu. W końcowych latach 40. zdał egzamin sędziowski, praktykował w zawodzie adwokata. Pracował jako konsultant do spraw kryminalistyki m.in. dla Prokuratury Generalnej i Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej, oraz jako biegły sądowy. W pracy naukowej specjalizował się w dziedzinie teorii kryminalistyki i technikach kryminalistycznych, zajmował się zagadnieniami z zakresu badania dokumentów, uznawany jest za autora tzw. Szkoły Technicznej Ekspertyzy Dokumentów. Prowadził badania poświęcone fonoskopii oraz kryminalistycznym aspektom zbiorów DNA. Był członkiem m.in. Polskiego Towarzystwa Cybernetycznego oraz współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego. Był autorem ekspertyz, artykułów naukowych i dwóch monografii z zakresu kryminalistyki. Jego praca zatytułowana „Fałszerstwo dokumentów w świetle kryminalistyki”  (1955) była pierwszym polskim zwartym naukowym opracowaniem tej problematyki. Druga publikacja książkowa, „Kryminalistyczna ekspertyza zapisu magnetofonowego”  (1964), stworzyła podstawy dla badań fonoskopijnych w Polsce.

Za swe zasługi otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2011), Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (1987), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1977), Złoty Krzyż Zasługi (1974), Medal Komisji Edukacji Narodowej (1985) oraz tytuł Doktora honoris Causa Uniwersytetu Wrocławskiego (2001).

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w czwartek 10 listopada 2016 r. Msza pogrzebowa odprawiona zostanie w kościele p.w. św. Jana Vianneya na Sołaczu ul. Podlaska 10, o godz. 10.00, w ostatnią drogę odprowadzimy Profesora na cmentarzu przy ul. Lutyckiej o godz. 11.00.

Naszej koleżance, żonie prof. Andrzeja Szawarca, Danucie Szwarc oraz Jego Rodzinie  składamy serdeczne kondolencje.

Zarząd poznańskiego Oddziału TML i KPW

NIEPODLEGŁOŚCIOWY SALON LWOWSKI

6 listopada 2016 r. w Domu Polonii na Starym Rynku w Poznaniu spotkaliśmy się w Salonie Lwowskim, by obchodzić nasze największe święto. Było to już drugie spotkanie z okazji 11 Listopada, Święta Niepodległości.

Na początku gości powitała organizatorka Salonu Lwowskiego, wiceprezes naszego Oddziału, Katarzyna Kwinecka. Zebrani odśpiewali Hymn Państwowy, po czym wznieśli szampanem toast za Rzeczpospolitą.

Katarzyna Kwinecka zapowiedziała temat spotkania: ,,XVII wiek – wiekiem walki o niepodległość Rzeczpospolitej. Jak Lwów tej wolności bronił” i we wstępie powiedziała: „Świętując niepodległość trzeba pamiętać o bohaterach 1918-1920. Wspominaliśmy Ich w ubiegłorocznym Salonie Lwowskim. Ale nie można nie pamiętać i o tych, którzy przelewali krew w wiekach wcześniejszych. 360. rocznica ślubów Jana Kazimierza i wprowadzenie 2 października br. do Poznania wiernej kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej, naprowadza nas na wiek XVII, wiek nieustannych walk o wolność naszej Ojczyzny.

,,Ojczyzna moja to praojców sława,

Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława.

To duch rycerski – szlachetny a męski,

To nasze wielkie zwycięstwa i klęski…?

(M.Konopnicka. ,,Ojczyzna”)

Prelekcję na temat walk o utrzymanie niepodległości, historię XVII wiecznych zmagań, wygłosił Tomasz Łuczewski, który z humorem przedstawiał trudną sytuację geopolityczną ówczesnej Polski. Wystąpienie prelegenta przerywane było pieśniami patriotycznymi, którym przewodził jak zwykle niezrównany Marian Osada przy akompaniamencie Winicjusza Chudzińskiego. Zebrani śpiewali ,,Przybyli ułani pod okienko?, ,,Pożegnanie? (Bywaj dziewczę zdrowe, ojczyzna mnie woła?), ,,Pierwsza Kadrowa” (ref. ,,Oj dana , oj dana, kompania kochana), ,,Rozmaryn? (O mój rozmarynie rozwijaj się?), ,,Ułani, ułani malowane dzieci?, ,,Białe róże? (Rozkwitały pęki białych róż), ,,Serce w plecaku? (z młodej piersi się wyrwało?).

Tomasz Łuczewski zacytował fragment wiersza, którego autorem słów jest Konstanty Krumłowski, a muzyki ks. Władysław Piątkiewicz. Pieśń prawdopodobnie powstała w końcu XIX w., bardzo popularna była na Śląsku podczas plebiscytów:

,,Jak długo w sercu naszym, choć kropla polskiej krwi.

Jak długo w ręku naszym, ognista szabla lśni.

Stać będzie kraj nasz cały, stać będzie Piastów gród.

Zwycięży orzeł biały, zwycięży polski lud.

Jak długo święta wiara ożywia polską krew

Stać będzie Polska stara – bo każdy Polak – lew!

Na zakończenie prelekcji zebrani odśpiewali ,,Marsz I Brygady?.

Niespodzianką był wspaniały pokaz staropolskiej sztuki walki i przedstawienie polskiej szabli bojowej przygotowany przez Stowarzyszenie ,,Signum Pollonicum”, zajmujące się kultywowaniem tradycji staropolskiej sztuki walki. Panowie Kwineccy, ojciec i syn, w strojach polskiej szlachty zaprezentowali walkę, która spotkała się z wielkim zainteresowaniem obecnych.

Na zakończenie spotkania Katarzyna Kwinecka podziękowała za udział w Salonie Lwowskim i zaprosiła na kolejne, które odbędzie się 8 stycznia 2017 r. o godz. 16.30 w Domu Polonii Stary Rynek 51 w Poznaniu.

tekst i foto: Hanna Dobias-Telesińska

Marta Markunina i Stanisław Łukasiewicz

Maria Golińska

Odśpiewanie Hymnu Narodowego Toast za Rzeczpospolitą Katarzyna Kwinecka i Tomasz Łuczewski
Marian Osada i Winicjusz Chudziński
Marian Osada i Winicjusz Chudziński
Tomasz Łuczewski
Tomasz Łuczewski
Przedstawiciele Stowarzyszenia ,,Signum Pollonicum"
Przedstawiciele Stowarzyszenia ,,Signum Pollonicum”
Mateusz Kwinecki
Mateusz Kwinecki
Paweł Kwinecki
Paweł Kwinecki
Prezentacja walki staropolskiej
Prezentacja staropolskiej sztuki walki

 

 

 

 

 

 

 

 

ZAPROSZENIE

Z okazji 98 rocznicy

odzyskania przez Polskę niepodległości

mamy zaszczyt zaprosić

Sz. P.

Przedstawicieli TML i KPW w Poznaniu

na uroczystą akademię,

która odbędzie się 10 listopada br.

o godz 11.40 w auli szkoły

przy ul. Hezjoda 15.

Społeczność Gimnazjum nr 65

im. Orląt Lwowskich W Poznaniu

 

Nasze spotkania

Informujemy, że termin kolejnego zebrania Zarządu to 14 grudnia w naszej siedzibie (p. 336 III p.) w CK Zamek ul. św. Marcin 80/82, o godz. 17.00.

Jednocześnie zapraszamy na Opłatek, który odbędzie się 16 grudnia w sali „Pod Zegarem” (II p.) o godz. 17.00 w CK Zamek ul. Św. Marcin 80/82.

W najbliższą środę, tj. w Dzień Zaduszny, delegacja naszego Oddziału TML i KPW złoży kwiaty i zapali znicz pod tablicą u o.o. Dominikanów (al. Niepodległości) o godz. 15.30.

Przypominany, że 6 listopada (najbliższa niedziela) w ramach Salonu Lwowskiego w Domu Polonii – Stary Rynek 51 – drugim z cyklu ,,Niepodległościowy Salon Lwowski” o godz. 16.30, prelekcję wygłosi Tomasz Łuczewski, a jej tytuł to: ,,XVII wiek – wiekiem walki o niepodległość Rzeczpospolitej. Jak Lwów tej wolności bronił”. Tradycyjnie też wzniesiemy toast „Za Rzeczpospolitą” i pośpiewamy pieśni patriotyczne. Będzie NIESPODZIANKA – spotkanie uatrakcyjni pokaz staropolskiej sztuki walki polską szablą bojową!!! WSTĘP WOLNY.

Serdecznie zapraszamy.

Wanda Butowska

PODZIĘKOWANIE

Wszystkim, którzy uczestniczyli w ostatniej drodze naszej Mamy Kazimiery Dobias, za udział we Mszy św, za okazanie wsparcia w tak trudnych dla nas chwilach, za złożone wieńce i kwiaty, a w szczególności za piękne słowa w imieniu członków poznańskiego Oddziału TML i KPW wypowiedziane przez prezesa Stanisława Łukasiewicza podczas pogrzebu, serdecznie dziękujemy.

Córki

Bożena Dobias-Kotkowska, Ewa Dobias-Józefiak i Hanna Dobias-Telesińska

z rodzinami

NIEPODLEGŁOŚCIOWY SALON LWOWSKI

Serdecznie zapraszamy na spotkanie w Salonie Lwowskim, drugim z cyklu ,,Niepodległościowy Salon Lwowski”. W Związku z 360. rocznicą Ślubów Jana Kazimierza i wprowadzeniem do Poznania wiernej kopii obrazu Lwowskiej Matki Bożej Łaskawej, pozostaniemy w tym roku w czasach ostatniego wieku wolności. Prelekcję wygłosi Tomasz Łuczewski, a jej tytuł to: ,,XVII wiek – wiekiem walki o niepodległość Rzeczpospolitej. Jak Lwów tej wolności bronił”.

Tradycyjnie też wzniesiemy toast „Za Rzeczpospolitą” i pośpiewamy pieśni patriotyczne.
Będzie też NIESPODZIANKA – spotkanie uatrakcyjni pokaz staropolskiej sztuki walki polską szablą bojową!!!

                                                                              WSTĘP WOLNY

Spotkanie odbędzie się 6 listopada 2016r. (niedziela) o godz. 16.30 w Domu Polonii, Stary Rynek 51 (wejście przez Pub).

Katarzyna Kwinecka

ZMARŁA KAZIMIERA DOBIAS

nekrologW dniu 17 października 2016 r. zmarła Kazimiera Dobias, członek naszego Oddziału od początku istnienia TML i KPW w Poznaniu. Przez szereg lat czynnie uczestniczyła w życiu Oddziału, pełniła funkcję członka Sądu Koleżeńskiego. 3 marca 2016 r. obchodziła 90. urodziny.

Pożegnanie Kazimiery Dobias odbędzie się w piątek: Msza pogrzebowa odprawiona zostanie 21 października 2016 r. w kościele p.w. Jana Kantego (ul. Grunwaldzka 86) o godz. 10.00, pogrzeb na cmentarzu Junikowskim o godz. 11.10.

Hanna Dobias-Telesińska

Okruchy rozbitego zwierciadła – Miasto Komarno rezultaty poszukiwania minionego czasu – Piotr Wiernik

Szanowni Państwo!

Piotr Wiernik z Wałbrzycha. Jestem  autorem  i wydawcą  książki ( ISBN 9788393225910) pod tytułem ? Okruchy rozbitego zwierciadła?. Podtytuł ? ?Miasto Komarno rezultaty poszukiwania minionego czasu?.

Pozycja mieści się w nurcie literatury kresowej i jest monografią miasta Komarna  niegdyś polskiego a obecnie ukraińskiego, położonego ok.35 km od Lwowa,  w ówczesnym powiecie rudeckim. Ma walor edukacyjny. Zachowuje także pamięć o miejscu gdzie niegdyś była Polska i żyli Polacy. Książka jest adresowana do czytelników zainteresowanych  historią wschodnich terenów Polski w tym  byłych mieszkańców Kresów Wschodnich i ich potomków, którzy po 1945 r. zostali zmuszeni do opuszczenia ojczystej ziemi i zamieszkali na całym terytorium Polski, w nowych jej granicach.

Prof. S.S. Nicieja piewca Kresów, po zapoznaniu się z książką przesłał na ręce autora taką opinię cyt, ?Drogi Panie Piotrze. Dziękuję za piękny prezent w postaci monografii Komarna. Wykonał Pan ogromną profesjonalną robotę. Ochronił Pan pamięć o tym mieście, jego okolicy i mieszkańcach. Jest to praca fundamentalna dla badaczy Kresów, będą ją cytowali i będą się do nie odwoływali. Gratuluję i proszę w rewanżu przyjąć mój VIII tom Kresowej Atlantydy?.

Książka liczy 368 stron w formacie 235 x 166 mm. Tekst jest czarnobiały. Znajduje się w niej 85 zdjęć i ilustracji (czarnobiałe). Waga egzemplarz wynosi 0,584 kg. Okładka kolorowa- karton foliowany. Nakład niewielki 250 egz.
Cena egzemplarza 39 zł. Przedsięwzięcie wydawnicze nie ma charakteru komercyjnego a cena została tak skalkulowana, aby pokryć wydatki plus niewielki symboliczny zysk. Nabywca ponosi koszty przesyłki tj. opakowania i koszty przesłania wg cennika operatora.

Kontakt na email: piotr.wiernik@neostrada.pl  lub telefon 692570996

Celem  bliższego przedstawienia książki   przesyłam spis treści i  jej trzy fragmenty.

Spis treści
Dlaczego napisałem tę książkę
Wstęp, czyli początek
Szkice
1. Kiedy i dlaczego powstało miasto Komarno
2. Mieszkańcy
3. Ile nas, ile nas do pieczenia chleba?
4. Słowa o Komarnie w literaturze krajoznawczej
5. Cicha woda brzegi rwie, nie wiesz nawet jak i gdzie?
6. Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi!
7. Lanckorońscy, obszarnicy z ludzką twarzą
8. Znani ludzie z Komarna
9. Czy Polak i Ukrainiec to dwa bratanki?
10. Majn sztetele Komarno
11. Wybrane daty z historycznego kalendarza
12. Panie Boże Ojcze nasz, w opiece swej nas miej?
13. Ty jesteś Piotr, [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój?
14. Słowo o Cerkwi
15. Jeszcze słychać szczęk broni i rżenie koni?
16. Rozbiór Polski, czyli czym się kończy anarchia
17. Niech żyje cesarz!
18. Gospodarka w mieście ? przykłady ?wyrwane? z minionego czasu
19. Sąsiedztwo
20. Budujemy mosty dla Pana Starosty?
21. Burmistrz i miejska biurokracja
22. Rajcy powiatowi
23. Cóż tam, Panie, w polityce?
24. Pójdź dziecię! Ja cię uczyć każę!
25. Gimnazjaliści
26. Karząca ręka sprawiedliwości
27. Komarniańska palestra
28. Rejent Milczek – Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba
29. Komarniański ?pitaval?
30. Ślachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz ?
31. To, co nieuchronne w życiu, to podatki?
32. Panowie od staroci
33. Lekarze zwierząt
34. Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie?
35. Stoi na stacji lokomotywa ?
36. Wszystko, co nasze, Polsce oddamy?
37. Hej bracia, kto ptakiem przelecieć chce świat, niech skrzydła sokole od młodych ma lat!
38. Góralu czy ci nie żal?
39. Urbanowicze ze Szczerzeckiej nr 22
40. ?Nasz? człowiek w USA
41. Gdy Serb zastrzelił Austriaka
42. My Pierwsza Brygada, strzelecka gromada?
43. W życiu piękne są tylko chwile. Znowu jest tu Polska
44. Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz – Polskę
45. Ogród snu i pamięci
46. Szli na Zachód osadnicy ?
47. Komarno, czas przeszły dokonany
48. Cicer cum caule, czyli okruchy z codziennego życia miasta i mieszkańców
Finał, czyli koniec
Wykaz skrótów
Bibliografia selektywna. Materiały wykorzystane
Aneks ( 1307 danych austriackich żołnierzy I wojny światowej pochodzący z powiatu rudeckiego, którzy polegli, zostali ranni lub dostali się do niewoli).
Summary
????????

Dlaczego napisałem tę książkę?

W latach 60. XX w. pracując w dolnośląskiej Bystrzycy Kłodzkiej z okien siedziby Komendy Hufca ZHP na placu Wolności wielokrotnie obserwowałem przyjazd autokarów z niemieckimi turystami, byłymi mieszkańcami miasta. Wychodząc z autobusów ciekawie rozglądali się po bystrzyckiej starówce. Z widocznym nabożeństwem podchodzili do budynków, witryn sklepów, bram i portali domów. Rozmawiali, wymieniali uwagi, dotykali murów i mając łzy w oczach, robili zdjęcia. Widziałem, że nie było to turystyczne zwiedzanie zabytków, ale powrót do swych korzeni, lat młodości, do czasów, które bezpowrotnie minęły.
Wówczas nie rozumiałem egzaltacji Niemców. Było mi obce dostrzeganie w placach, ulicach, sklepach, budynkach i domach mieszkalnych czegoś więcej niż zwykłej ludzkiej sadyby, gdzie się mieszka, pracuje i swobodnie spędza wolny czas. Zabrakło refleksji, dlaczego niemieccy turyści z takim pietyzmem oglądają miasto, dlaczego nie są w zwiedzaniu gwarni, tylko cisi i skupieni?
Po wielu latach zrozumiałem ówczesne zachowanie niemieckich turystów. W 1986 r., wraz z Wandą Kwaśniewską z domu Urbanowicz, matką mojej żony, odwiedziłem Komarno, miasto pod Lwowem, gdzie się urodziła, chodziła do szkoły powszechnej, brała ślub w miejscowym kościele i podjęła pierwszą pracę nauczycielską. Z Komarna wyruszyła na wojenną wędrówkę ludów, pełną tragicznych wydarzeń. Przygotowując się do tej sentymentalnej podróży była pełna obaw, co i kogo zastanie w miasteczku, jak pozna Komarno, czy będzie mogła spotkać koleżanki szkolne, znajomych, sąsiadów.
Wanda, podczas pobytu w Komarnie zachowywała się tak jak niemieccy turyści w Bystrzycy Kłodzkiej. Spacerowała i rozpamiętywała wydarzenia sprzed lat, lokalizowała w poszczególnych budynkach i domach, mieszkających w nich lub pracujących ludzi. Widziała świat swojego dzieciństwa i młodości. Jedna rzecz się nie spełniła – niemożliwe było spotkanie przyjaciółek, koleżanek, znajomych i sąsiadów. Mogła jedynie przywitać się z Ukraińcami, z którymi była spokrewniona. Polacy w latach 40. XX w. zostali wysiedleni. Licznych zaś żydowskich przyjaciół i sąsiadów wymordowali Niemcy.
W Komarnie, obserwując zachowanie i emocje Wandy, zrozumiałem wreszcie, co mogli czuć Niemcy przyjeżdżający po latach do miasta swojego dzieciństwa i młodości. Jej oczami zobaczyłem przeszłość Komarna, jego historię i życie obok siebie trzech narodów.
Zdałem sobie wówczas sprawę, że z ludzkiej pamięci nie można wymazać przeszłości. Będzie ona przechodzić z pokolenia na pokolenie. Jak mówi powiedzenie, ?pamięć zrobi ocean z miski wody?. Uznałem, że warto dla utrwalenia faktów, wydarzeń, ludzkich losów, historii miejsc związanych z Komarnem – zapisać je i przekazać, jak w sztafecie, przyszłym pokoleniom. To moja główna motywacja do napisania tej książki.
Mój związek z Komarnem jest bardzo luźny, ale nie z Kresami. Cała najbliższa rodzina po mieczu i po kądzieli do 1939 r. rodziła się i żyła na podhajeckiej ziemi w tarnopolskim. Ta okoliczność także motywowała mnie do napisania książki.
Skąd tytuł książki? Wielowiekowe istnienie miasta i ludzi z nim związanych postrzegam jako zwierciadło, w którym można było dostrzec ich historię. W 1939 r. zostało ono rozbite na tysiące kawałków, z których nie można już złożyć lustrzanej całości. W książce zebrałem zaledwie kilka odłamków. Zgromadzona wiedza nie pretenduje do kompletności, książka przedstawia raczej luźne informacje, które udało się zebrać z rozproszonych źródeł.
Książka nie jest opracowaniem naukowym i aby stała się bardziej czytelna, pozbawiona została odnośników bibliograficznych. Zawiera jedynie wykaz materiałów wykorzystanych bądź cytowanych w tekście, ale nie przywołuje ich w miejscach wykorzystania. Podobny zabieg zastosowałem przy sięganiu po informacje zawarte w Internecie.
Opracowaniu nadałem formę szkiców, różnych co do zawartości i ogólnie ze sobą powiązanych. Każdy szkic jest odrębną całością, ale dla czytelnej narracji stosuję powtórzenia niektórych informacji w kolejnych szkicach. Nadałem im także tytuły będące luźnym komentarzem do ich zawartości. Całość tworzy moje ulotne widzenie miasta i jego mieszkańców.
Ramy czasowe książki obejmują okres od powstania miasta do 1939 r. i jego zajęcia przez Armię Czerwoną. W zakresie niezbędnym dla ukazania ludzkich losów zawiera także wybrane informacje z lat 1945-1946. Dlaczego zatrzymałem się na 1939 r.? W mojej ocenie skończyła się wówczas na tej ziemi Polska, choć przez jakiś czas byli tam jeszcze Polacy.
Czytelnik dostrzeże w niektórych miejscach luki czasowe. Oznacza to, że nie dotarłem do materiałów źródłowych z danego okresu. Zakładam, że czytający tak to przyjmie i dlatego w tekście nie tłumaczę tego.
W niektórych szkicach cytuję informacje z książek i czasopism, całe lub we fragmentach. Jest tego sporo. Staram się ich nie komentować, bo one same mówią za siebie w oryginalnym języku epoki.
Liczne grono osób pomogło w powstaniu szkiców. Bardzo przydatne były fakty zapamiętane i przekazane przez uczestników internetowego forum Komarno. Wiele informacji i fotografii zmieszczonych na nim wykorzystałem przy pisaniu książki. Uczestnikom forum serdecznie za to dziękuję. Szczególne podziękowania kieruję do twórcy Forum prof. Katarzyny Lisowskiej, za stałe wsparcie jakie otrzymywałem przy pisaniu książki.
Słowa wdzięczności należą się osobom, które w różnej formie zaangażowały się w proces twórczy autora. W powstaniu książki udział mają: dr Zenon Cyktor, Mikołaj Drużbacki, Adam Krzewicki, Jan Krzewicki z żoną Haliną, Alan Weiss, Konrad Wierzbicki, Zdzisław Wiśniewski, Paweł Zalewski.
Książka mogła powstać, bo w procesie twórczym byłem wspierany bez reszty przez moją Żonę Bożenę. Dziękuję jej za to z całego serca.

Wstęp, czyli początek

Z napisaniem pierwszego zdania utworu zawsze są problemy. Trzeba by mieć talent Stefana Żeromskiego, aby jak on zacząć ?Popioły? lapidarnym zdaniem ?Ogary poszły w las?? i dalej już wartko toczy się fabuła. Spróbuję pierwszymi zdaniami książki skupić uwagę czytelnika na tyle, że będzie zainteresowany dalszą lekturą.
Kula ziemska po przejściach obu wojen światowych i permanentnie obecnych w różnych częściach świata konfliktów zbrojnych, jak nigdy, stoi dziś przed wyzwaniem – jak odpowiedzialnie, ale i rozumnie nadal stanowić świat w sytuacji, gdy punktów widzenia jest tyle, ile istot ludzkich.
Myślenie globalne, które musi nam towarzyszyć, wymaga wzajemnego zrozumienia i lepszego pojmowania wielobarwności człowieczego gatunku. Pomocne są historyczne doświadczenia narodów. Drobnym, ale dobrym przykładem może być współistnienie przez setki lat na jednej ziemi Polaków, Rusinów (Ukraińców) i Żydów. Maleńkie Komarno miało także w tym swój udział. Uważam, że trzeba o tym pisać, mimo różnych doświadczeń, jakie odnotowujemy w jego historii.
Kilkadziesiąt kilometrów na południowy zachód od Lwowa przycupnęło nad Wereszycą to niewielkie miasteczko. Dzisiaj to miejsce należy do Ukrainy, ale w swej historii stanowiło przez stulecia część Polski.
Potomkowie Polaków zamieszkujących onegdaj tę ziemię powracają wspomnieniami do tamtych czasów, starając się zachować w pamięci obrazy z przeszłości miasta, jego losów i codziennego życia mieszkańców. Za Kirą Gałczyńską powtórzę: ?(?) w pewnym momencie życia przychodzi taka chwila (na ogół dzieje się to zbyt późno), iż uświadamiamy sobie konieczność powrotu do naszej rodzinnej przeszłości, zaczynamy ją poznawać, penetrować, badać, aż ułoży się w harmonijny ciąg zdarzeń, opowie o ludzkich losach, wplecionych w tło historii?.
Niestety, jak napisał Kazimierz Wierzyński w swym ?Pamiętniku poety?, nawiązując do Drohobycza: ?nigdy nie przestanę należeć do rodzinnej mojej ziemi, tylko, że ta ziemia nie należy już do mnie?. Romain Rolland tworząc ?Colasa Breugnona? włożył w usta swojego bohatera słowa:
?Zdarzają się ludzie drwiący z przeszłości i bardzo dumni z tego, że ich jeno teraźniejszość obchodzi. To krótkowidze nie sięgający wzrokiem poza koniec swojego nosa?. Żywię nadzieje, że takich nie będzie wśród czytelników książki.

Finał, czyli koniec

Po wykorzystaniu i opracowaniu całego zebranego materiału o Komarnie przyszedł czas na finał. I tak jak trudno jest napisać dobre i intrygujące pierwsze zdanie książki, tak wcale nie jest łatwiej skonstruować słowa ją kończące.
Wszystko, co miałem do powiedzenia, poddaję pod osąd czytelników. Jeśli zgromadzona wiedza i informacje okażą się przydatne, choćby dla jednego czytającego, nieskromnie będę uważał, że pisząc książkę nie straciłem czasu.
Opracowanie nie pretenduje do tego, aby je nazwać historią Komarna. Nie było to moim zamiarem. Wykorzystując ogólnodostępne źródła i informacje starałem się zarysować tylko bieg historii nie siląc się na monografię. Są to ledwie szkice sporządzone ?ku pamięci?.
Miłośnik historii znajdzie w książce jej drobne fragmenty, które opisując los jednego miasta i jego mieszkańców mówią pośrednio o losie i innych galicyjskich miasteczek i zamieszkujących je setek tysięcy ludzi.
Pisząc o obywatelach Komarna daję świadectwo ich istnienia w takim zakresie, w jakim udało się je odtworzyć. Dominują w książce nazwiska, bo używający je ludzie byli ?solą tej ziemi?.
Jest to opracowanie głęboko subiektywne, ale nie mogło być inaczej. Próbuję bowiem pokazać miejsce i czas, które dla mnie i czytelników są bardzo odległe. Jednak przez podjęcie pisarskiego trudu daję świadectwo, to uważam za najważniejsze. Uzmysłowiłem sobie w trakcie pisania, że w życiu nic nie jest dane raz na zawsze i także, że nic nie trwa wiecznie. Komarno jest tego przykładem.
Starałem się pisać o tym, co znalazłem w dostępnych materiałach, czasem opatrując własnym komentarzem, zapewne nie zawsze obiektywnym. Zgadzam się, że całkowity obiektywizm jest nieosiągalny, a poszukiwanie absolutnej prawdy o przeszłości nigdy się nie zakończy ? pisze Norman Davies w swojej książce ?Europa ? między Wschodem a Zachodem?, wspominając hasło z pierwszej strony gazety ?Manchester Guardian?: Fakty są święte, opinie ? wolne.

Uroczystość wniesienia kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej do kościoła św. Małgorzaty w Poznaniu

W dniu 2 października 2016 r., w w Dniu Jedności Kresowian, w Poznaniu odbyła się piękna uroczystość zorganizowana przez ?Pokolenie Millenijne?. Inicjatywa sprowadzenia do stolicy Wielkopolski kopii obrazu zrodziła się w gronie Pokolenia Millenijnego, które gromadzi osoby urodzone w 1966 r. lub wokół tej daty. Jest to ruch społeczny, który pragnie przekazywać dziedzictwo chrztu Polski następnym pokoleniom. W kościele p. w. św. Małgorzaty na Śródce w Poznaniu Pokolenie Millenijne pragnie się gromadzić i zanosić modlitwę za Ojczyznę.

Matka Boża Łaskawa ? Śliczna Gwiazda Lwowa ? łaskami słynący obraz Matki Bożej z 1598 r. przedstawia Matkę Bożą w czerwonej sukni i w zielonym płaszczu, siedzącą na tronie wśród obłoków i trzymającą na prawym kolanie stojącego małego Pana Jezusa. Obraz namalowany został na kawałku drewnianej tablicy przez lwowskiego malarza Józefa Szolc-Wolfowicza dla ławnika lwowskiego Wojciecha Domagalicza i jego żony, a córki malarza, jako epitafium dla zmarłej córki Katarzyny i umieszczony na zewnątrz kościoła, w pobliżu jej grobu. Z czasem, wraz ze wzrostem kultu, wybudowano kapliczkę. W 1648 r. po nieudanym zdobyciu miasta przez Chmielnickiego mieszkańcy Lwowa ofiarowali Matce Bożej dziękczynne wotum. Modlitwy przed obrazem zaowocowały licznymi uzdrowieniami, zwycięstwem pod Beresteczkiem, czy odparciem ataku Kozaków w 1655 r. Król Jan Kazimierz Waza 1 kwietnia 1656 r. sam przeniósł obraz do katedry lwowskiej, umieścił w głównym ołtarzu i w obecności nuncjusza papieskiego Pietro Vidoniego i całego swojego dworu, z rycerstwem, senatorami i duchowieństwem, złożył śluby Matce Bożej oddając Jej swoje państwo i ogłaszając Ją Królową Korony Polskiej. Wobec wzrastającego kultu obrazu arcybiskup lwowski Wacław Hieronim Sierakowski przeniósł w 1765 r. obraz na stałe do katedry łacińskiej, a 12 maja 1776 r. koronował go koronami papieskimi. Po II wojnie światowej w 1946 r. abp Eugeniusz Baziak, opuszczając Lwów, przywiózł ze sobą obraz do Krakowa. W 1974 r. umieszczono go w głównym ołtarzu prokatedry w Lubaczowie. W 1980 r. obraz poddano gruntownej konserwacji w Krakowie, wykonano dwie wierne kopie, a oryginał złożono w skarbcu katedry na Wawelu. Pierwszą kopię wizerunku przeznaczoną do prokatedry w Lubaczowie 19 czerwca 1983 r. Jan Paweł II ukoronował na Jasnej Górze, drugą kopię wizerunku przeznaczoną do katedry we Lwowie, Jan Paweł II ukoronował we Lwowie w 2001 roku. Matka Boża Łaskawa nazywana Śliczną Gwiazdą miasta Lwowa jest główną patronką Archidiecezji Lwowskiej, jej święto obchodzone jest 1 kwietnia na pamiątkę ślubów króla Jana Kazimierza. Bardzo popularny hymn ku jej czci jest śpiewany przez lwowian podczas różnych uroczystości kościelnych i patriotycznych. Zaczyna się od słów:

Śliczna Gwiazdo miasta Lwowa, Maryja,
Matko nasza i Królowa, Maryja,
Maryja, Maryja, o Maryja Królowa! (bis)

Nieba i ziemi Królowa, Maryja,
Bądź nam Matką tu i w niebie, Maryja,
Maryja, Maryja, o Maryja Królowa! (bis)

Poznańska wierna kopia obrazu powstała z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski i ufundowana została przez członków ruchu społecznego Pokolenie Millenijne. 9 kwietnia 2016 r. podczas uroczystej Mszy św. w 360 rocznicę ślubów króla Jana Kazimierza, Arcybiskup Metropolita Lwowski Mieczysław Mokrzycki poświęcił ją dla wiernych miasta Poznania i okolic.

Towarzystwa Miłośników Lwowa, Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, Wicewojewoda Poznańska Marlena Maląg, a także licznie zgromadzeni poznaniacy wzięli udział we Mszy św. koncelebrowanej przez Ks. Arcybiskupa Metropolitę Poznańskiego Stanisława Gądeckiego w obecności kopii obrazu Matki Boskiej Łaskawej ze Lwowa, która na stałe zawitała do Poznania i przeniesiona została z Katedry Poznańskiej do kościoła św. Małgorzaty na Śwódce w Poznaniu. Obraz ma służyć pogłębianiu narodowej pamięci i być świadectwem mieszkańców grodu Piastów ich twórczego podjęcia chrześcijańskiego dziedzictwa.

Poznańska uroczystość miała bardzo podniosły i wzruszający przebieg. Na początku wprowadzone zostały proporce: Ochotniczego Reprezentacyjnego Oddziału Ułanów miasta Poznania w barwach 15 Pułku Ułanów Poznańskich oraz 7 Pułk Strzelców Konnych Wielkopolski oraz Sztandar Gimnazjum nr 65 im. Orląt Lwowskich w Poznaniu. Na na wejście odśpiewano pieśń ,,Z dawna Polski tyś Królową?. Lekcję czytał ułan 15 Pułku, a Psalm przedstawiciel ,,Pokolenia Millenijnego? Leopold Twardowski. W Eucharystii uczestniczyli bp Damian Bryl, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej, oraz m. in. ks. prałat Jan Stanisławski i ks. kanonik Tadeusz Magas.

Homilię wygłosił Arcybiskup Metropolita Poznański Stanisław Gądecki, który podkreślił, że po raz pierwszy doświadczenie wspólnotowe Polaków zostało oficjalnie uznane podczas potopu szwedzkiego. Przypomniał wydarzenia, położenie i sytuację Polski oraz okoliczności poprzedzające śluby króla Jana Kazimierza Wazy w katedrze Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie przed obrazem Matki Bożej Łaskawej 1 kwietnia 1656 r.: ?Polacy połączyli swoje ocalenie ze wstawiennictwem Matki Bożej, dlatego dostrzega się ten ścisły związek pomiędzy obroną częstochowskiego klasztoru a lwowskimi ślubami Jana Kazimierza?. Rzeczpospolita była w bardzo trudnej sytuacji, gdyż jej terytorium prawie w całości opanowali Szwedzi i Rosjanie. Celem przyrzeczenia królewskiego było poderwanie całego polskiego społeczeństwa do walki z najeźdźcami. Król oddał Rzeczpospolitą pod opiekę Matki Bożej, którą nazwał Królową Korony Polskiej i obiecał poprawę sytuacji chłopów oraz mieszczan, kiedy tylko kraj uwolni się spod okupacji. Po ślubowaniu króla, w imieniu senatorów i szlachty, podobną rotę odczytał podkanclerz koronny biskup krakowski Andrzej Trzebicki. Słowa ślubowania powtarzali obecni w katedrze. Jednakże obietnice wobec niższych stanów nigdy nie zostały zrealizowane. Stanowczo się temu sprzeciwiła szlachta. Inicjatorką ślubów była królowa Polski Ludwika Maria Gonzaga, a wzorowano się na ślubach kardynała Armanda Jeana Richelieu, który dwadzieścia lat wcześniej, po pokonaniu wrogów, oddał Francję pod opiekę Matki Bożej. Tego dnia Msza św. odprawiana została przez nuncjusza papieskiego Pietro Vidoniego. Autorem tekstu ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza był św. Andrzej Bobola.

Wkrótce po ślubach Jana Kazimierza do Lwowa nadeszła radosna wieść o zwycięstwie Stefana Czarnieckiego nad Szwedami pod Warką. Metropolita poznański przypomniał, że kilka dni po ślubowaniu złożonym przez króla, w kościele jezuitów nuncjusz papieski po raz pierwszy na końcu Litanii Loretańskiej powtórzył trzykrotnie inwokację: Regina Regni Poloniae, ora pro nobis (Królowo Królestwa Polskiego, módl się za nami). Arcybiskup Metropolita Przewodniczący KEP podkreślił, że wydarzenia sprzed 360 lat mają również dla nas, żyjących w XXI w. duże znaczenie: ?Ślubowanie zyskało w religijnej i narodowej świadomości Polaków wyjątkową rangę duchową. Akt ten zachował po dziś dzień swoją żywotność?. Powiedział, że wzywa on nas z jednej strony do synowskiego zawierzenia Maryi, a z drugiej strony do Jej naśladowania.

Podczas Mszy św. modlitwę wiernych odczytała przedstawicielka Pokolenia Millenijnego wiceprezes poznańskiego oddziału TML i KPW Katarzyna Kwinecka. Dary Ołtarza przekazali Kresowiacy z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Płd.-Wsch. Henryk Robak i Marek Szpytko.

Na koniec Mszy św. Proboszcz Katedry Poznańskiej ks. Ireneusz Szwarc w Ogłoszeniach Parafialnych zapowiedział procesję, w której obraz Matki Bożej Łaskawej zostanie przeniesiony do kościoła św. Małgorzaty. Metropolita Poznański pobłogosławił wiernych i procesja ruszyła, śpiewając piękne pieśni maryjne. Drogą przez most Jordana do kościoła, obraz nieśli na początku przedstawiciele Pokolenia Millenijnego, od mostu Jordana czterech ułanów z 15 pułku, a przed kościołem p. w. św. Małgorzaty zmienili ich Kresowianie: prezes Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Stanisław Łukasiewicz i Michał Wojtyniak, prezes Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej Ryszard Liminowicz oraz ks. kanonik Tadeusz Magas. Uroczysta procesja wzbudzała ogromne zainteresowanie okolicznych mieszkańców i przechodniów.

Kościół pw. św. Małgorzaty jest jednym z najstarszych kościołów w Poznaniu. Został wzniesiony prawdopodobnie przed 1231 r. przez biskupa poznańskiego Pawła, który powierzył go sprowadzonym wówczas do stolicy Wielkopolski dominikanom. Po przeniesieniu zakonu na lewy brzeg Warty, około 1244 r., został kościołem parafialnym. Przez wieki kościół był przebudowywany. Dobudowano do niego dwie kaplice, wieżę i zakrystię. W głównym ołtarzu z XVIII w. znajduje się kopia zabytkowego obrazu z I połowy XVIII w. Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus. Kościół znajduje się na skraju nieistniejącego już Rynku Śródeckiego. Otoczony jest murem, do kościoła prowadzi barokowa brama z 1786 r.

Obecnie kopia obrazu Matki Bożej Łaskawej, Królowej Korony Polskiej, została przeniesiona do kościoła na Śródce, gdzie umieszczona została w bocznej kaplicy. Uroczystości zakończyło odczytanie przez przedstawiciela Pokolenia Millenijnego Tomasza Łuczewskiego tekstu ślubów króla Jana Kazimierza:

?Wielka Boga Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico. Ja, Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twojego, Króla królów, a Pana mojego i Twoim miłosierdziem król, do Najświętszych stóp Twoich przypadłszy, Ciebie dziś za Patronkę moją i za Królową państw moich obieram. Tak samego siebie, jak i moje Królestwo polskie, księstwo litewskie, ruskie, pruskie, mazowieckie, żmudzkie, inflanckie, smoleńskie, czernichowskie oraz wojsko obu narodów i wszystkie moje ludy Twojej osobliwej opiece i obronie polecam, Twej pomocy i zlitowania w tym klęsk pełnym i opłakanym Królestwa mojego stanie przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła pokornie przyzywam. A ponieważ nadzwyczajnymi dobrodziejstwami Twymi zniewolony pałam wraz z narodem moim, nowym a żarliwym pragnieniem poświecenia się Twej służbie, przyrzekam przeto, tak moim, jak senatorów i ludów moich imieniem, Tobie i Twojemu Synowi, Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi, że po wszystkich ziemiach Królestwa mojego cześć i nabożeństwo ku Tobie rozszerzać będę. Obiecuje wreszcie i ślubuję, że kiedy za przepotężnym pośrednictwem Twoim i Syna Twego wielkim zmiłowaniem, nad wrogami, a szczególnie nad Szwedem odniosę zwycięstwo, będę się starał u Stolicy Apostolskiej, aby na podziękowanie Tobie i Twemu Synowi dzień ten corocznie i uroczyście, i to po wieczne czasy, był święcony oraz dołożę trudu wraz z biskupami Królestwa, aby to, co przyrzekam, przez ludy moje wypełnione zostało. Skoro zaś z wielką serca mego żałością wyraźnie widzę, że za jęki i ucisk kmieci spadły w tym siedmioleciu na Królestwo moje z rąk Syna Twojego, sprawiedliwego Sędziego, plagi: powietrza, wojny i innych nieszczęść, przyrzekam ponadto i ślubuję, że po nastaniu pokoju wraz ze wszystkimi stanami wszelkich będę używał środków, aby lud Królestwa mego od niesprawiedliwych ciężarów i ucisków wyzwolić. Ty zaś, o najlitościwsza Królowo i Pani, jakoś mnie, senatorów i stany Królestwa mego myślą tych ślubów natchnęła, tak i spraw, abym u syna Twego łaskę wypełnienia ich uzyskał.?

Odmówiono także modlitwę do Matki Bożej Łaskawej pod przewodnictwem abp. Gądeckiego:

?Maryjo, Boża Matko, Ciebie obieramy za Patronkę naszą i naszej ojczyzny. Matki Łaski Bożej, spraw, aby pokolenia wędrujące przez polską ziemię stały się Domem Bożym i Bramą Niebios do wiecznej Ojczyzny. Święta Boża Rodzicielko i Matko Dobrej Rady, pomóż nam chronić życie i cenić je, jako największą łaskę Ojca Wszelkiego Życia. Matko Chrystusowa i Domie Boży, naucz nas stać na strzały nierozerwalności małżeństwa. Zwierciadło Sprawiedliwości, wspieraj, aby wszyscy ludzie żyli w miłości i sprawiedliwości, w zgodzie i pokoju, aby wśród nas nie było nienawiści, przemocy i wyzysku, aby nie było głodnych, bezdomnych i strapionych. Zwycięska Boża Rodzicielko, prowadź nas do zwycięstwa w walce z naszymi wadami i zastąpienia ich cnotami chrześcijańskiego życia. Królowo Polski, daj nam siłę dotrzymać ślubów naszych ojców i dalej umacniać cześć Twoją i nabożeństwo do Ciebie. Bogarodzico Dziewico, Matko nasza, przyjmij nasze modlitwy. Bądź naszą Wspomożycielką i przewodniczką. Tobie oddajemy naszą przeszłość i przyszłość, nasze życie osobiste, narodowe i społeczne, kościół Twojego Syna i wszystko, co miłujemy. Amen?.

(Modlitwa do Matki Bożej Łaskawej ? zainspirowanej tekstem Jasnogórskich Ślubów Narodu, opracowanych przez sługę Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski).

Na zakończenie uroczystości w kościele św. Małgorzaty zespół Leopolda Twardowskiego odśpiewał pieśń ?Wierne Madonny? Jerzego Michotka, a Katarzyna Kwinecka podziękowała Księdzu Metropolicie Poznańskiemu Stanisławowi Gądeckiemu oraz wszystkim, którzy przyczynili się do powstania kopii obrazu MB Łaskawej i zorganizowania uroczystości sprowadzenia Jej wizerunku do Poznania. Po czym nastąpił Apel Jasnogórski.

Wychodząc z kościoła lwowiacy odśpiewali pieśń ?Śliczna Gwiazdo Miasta Lwowa?, którą do dnia dzisiejszego w każdą niedzielę śpiewa się w katedrze lwowskiej. Mamy nadzieję, że odtąd kościół św. Małgorzaty stanie się dla nas miejscem, do którego będziemy wracać, by modlić się przed wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej.

Oprawę muzyczną całej uroczystości, w Katedrze, podczas procesji oraz w kościele św. Małgorzaty stworzył Leopold Twardowski i zespół ?Inicjatywa Poznańskiego Wielbienia?. Piękne wykonanie pieśni maryjnych podczas Mszy św., procesji i w kościele św. Małgorzaty, wzruszał zgromadzonych. Zespół zapewniał oprawę muzyczną na Stadionie Inea w Poznaniu podczas uroczystości jubileuszowych 1050. rocznicy Chrztu Polski, a także na stadionie Cracovia podczas tegorocznych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Występuje na koncertach w kraju i za granicą, nagrywa płyty. Wszędzie przyjmowany jest z entuzjazmem. Piękne głosy, wspaniała aranżacja i wykonanie, zasługują na uznanie.

Poznańskie uroczystości odbiły się echem w prasie katolickiej (Tygodnik Niedziela, Idziemy, opracowany przez KAI oraz na stronie Archidiecezji Poznańskiej), pokazano je również w PTV 3  (http://poznan.tvp.pl/27181297/wprowadzenie-obrazu-matki-bozej-laskawej-ze-lwowa).

Tekst: Hanna Dobias-Telesińska, foto: Jacek Kołodziej

W Katedrze Poznańskiej

DSS

DSS DSS

Procesja

DSS DSC DSC DSS  DSS

W kościele p. w. św. Małgorzaty

DSS DSS